W międzyczasie…
Powoli remasterujemy nasza EP-ke “States of Exception”. W rozszerzeniu surowa wersja zremasterowanego “Electro Havoca”. Jest to dobra odskocznia od pracy nad nowymi kawałkami. Sądzimy że można to wydawnictwo mocno poprawić, bardzo spieszyliśmy się pracując nad nim – teraz korygujemy niedociągnięcia.
Ze “States” mieliśmy trochę pecha z masteringiem. Zapłaciliśmy za niego sporo kasy, wyszło jak wyszło. Trochę daliśmy się nabrać na propagandę nakręcaną przez studia masteringowe, że mastering to nauka tajemna i absolutnie nie powinno się samemu masterować własnej muzyki.
Jest to w pewnym sensie prawda, pod jednym warunkiem: że inżynier robiący master na codzień masteruje elektronikę, najlepiej w naszym klimacie. W polsce profesjonalnych inżynierów masteringowych spełniających powyższe kryterium zwyczajnie nie ma. Nie jest też taniej niż na Zachodzie – to odkryliśmy poniewczasie.